Różny stosunek mamy do tego święta. Utożsamiono je z tysiącami serduszek, którymi ozdabiane są kafejki, sklepy. Jedni ulegają tej atmosferze, inni podchodzą raczej z dystansem.
Może jednak raz w roku warto upiec coś wyjątkowego i podarować bliskiej osobie? Moja propozycja to niewiarygodnie proste w przygotowaniu, puszyste niczym wata cupcakesy czyli babeczki z dużą ilością kremu i owocami, których przygotowanie to czysta przyjemność.
Użyłam mrożonych borówek, więc ich smak w środku lutego, jak się domyślacie nie jest idealny.
Gdyby ktoś podarował mi taką babeczkę z dojrzałymi malinami pokochałabym go od razu..!
Użyłam silikonowej formy z wgłębieniami w kształcie serduszek, ale spokojnie można użyć standardowych papilotek i upiec okrągłe babeczki.
12-15 sztuk
Walentynkowe cupcakes:
Potrzebne składniki:
¨ 3 jajka,100 gcukru,100 gmąki ziemniaczanej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia
¨ Około 250 ml kremówki (swoją połączyłam z mascarponem, ale nie jest to konieczne, aczkolwiek zmieni konsystencję kremu), cukier- opcjonalnie, owoce (użyłam około120 gborówek)
¨ Forma z wgłębieniami w kształcie serduszek lub papierowe papilotki
Sposób przygotowania:
Białka ubij na sztywną pianę. Dodawaj stopniowo cukier, a następnie żółtka.
Przesiej mąkę wymieszaną z proszkiem i delikatnie wymieszaj łyżką. Nie mogą jednak pozostać żadne grudki!
Ciasto przełóż do foremek wypełniając do ¾ wysokości. Piecz w temp. 180 stopni C przez około 20 minut.
Gotowe odstaw do ostudzenia.
Śmietanę ubij dobrze na sztywno i dodaj cukier (niekoniecznie). Jeżeli dodajesz masarpone, wymieszaj go ze śmietaną krótko mikserem.
Babeczki ozdób śmietaną i owocami.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Hmm… Wygladają pysznie, choć walentynki to nie śwęto dla mnie. 😀 Ja tam 15 lutego hucznie obchodze dzień singla. XD
Od razu dzień singla
Babeczki do niczego nie zobowiązują.
A czy można wiedzieć w jakie temperaturze i przez ile piec? Bo chyba brak tej informacji.
Pozdrawiam.
Już dodałam. Przepraszam za niedociągnięcie! Sama denerwuję się jeżeli patrzę na jakiś przepis a tam czegoś nie ma.
Super! A ile dodać mascarpone? 😉
100-150 g 😉