Trudno powiedzieć, że coś słodkiego serwowanego w porze ważnego, głównego posiłku może być zdrowe. Lansowanie naleśników z bitą śmietaną i wodospadem czekolady jako zasłużonego, wesołego obiadu jest mocno nagięte, bo czy nie większą nagrodą dla malucha byłoby podanie dobrej ryby w towarzystwie sprawdzonych warzyw?
Nie dalej jak tydzień temu byłam na konferencji dla lekarzy odnośnie różnych spojrzeń na celiakię. Pośród wielu informacji, które znałam i innych, których nie rozumiałam i rozumieć raczej nie zamierzam, zainteresowały mnie szczególnie te od producentów. Przedstawiciel firmy „EKOPRODUKT” zaserwował garść informacji o cennym uzupełnieniu diety jakim jest amarantus. Choć przyznam- w jednej z szuflad regularnie przewracają się niedocenione opakowania, postanowiłam odkryć ziarno na nowo. Szokujące okazały się tabele przedstawiające zestawienie poszczególnych wartości odżywczych zbóż. Amarantus ma w sobie ogromną, zupełnie nieporównywalną do pozostałych ilość wapnia, magnezu i żelaza, a także dobroczynnego błonnika. Nie brakuje mu i witamin.
Skoro wieki temu docenili go Majowie i Inkowie, podając amarantusowe ciasto wojownikom przed ważną bitwą, dlaczego dzisiaj mielibyśmy rzucić je w kąt? O ile dietetycy podają za wzór pełnoziarniste, żytnie pieczywo, o tyle my zamiast mało odżywczej kukurydzy, możemy pochwalić się bezglutenowym amarantusem w diecie.
Mimo zapewnień producenta o niemalże banalnym sposobie przygotowania amarantusowych wyrobów, ja miałam pewien problem. Dzisiaj wyważyłam jednak idealne racuszki, które mogą być początkiem obiecującej przygody dla Was i dla mnie.
8 sztuk
Racuchy z amarantusa i jabłek
Potrzebne składniki:
– 2 jajka, 1 szklanka ekspandowanego amarantusa firmy „Amarello”, 3/4 szklanki mąki bezglutenowej*, 2 duże jabłka, 2 solidne łyżki miodu z dobrego źródła, 1/4 szklanki oliwy z oliwek (czy też innego oleju), 1 płaska łyżeczka cynamonu
Sposób przygotowania:
Jabłka umyj, obierz i rozdrobnij- najlepiej w blenderze, krojąc wcześniej na kilka części.
Wszystkie składniki wymieszaj w dużej misce do połączenia na średnich obrotach.
Na małej patelni smaż bez tłuszczu dość grube placki na małym ogniu by równomiernie się ścinały.
Smacznego!
* część zastąpiłam mąką z ciecierzycy, całość znacznie wpłynęłaby na smak i zapach
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Co za wspaniały sposob na smacznie i zdrowe śniadanie!
Hej
Powiedz mi prosze jakiej firmy jest mąka z ciecierzycy której używasz?
dzieki
Kasia
Doves Farm
Hej! Fajny przepis
tylko problem jest z jajkami bo moje dziecko nie może ich jeść :/ Czym je zastąpić?
Myślę, że można rozrobić w wodzie 5 łyżek zmielonego siemienia i też będzie ok
pyszota!!!
droga Natchniona dziekuje za natchnienie do pichcenia! szukalam przepisow dla mojej coreczki na placki na wynos na plaze i to jest super propozycja. maka glutenowa bo nie jestesmy na diecie a poza tym wszystko zastosowalam. smakuja super ale bardzo duzo cierpliwosci wynaga smazenie a raczej pieczenie… probuje wlasmie pod pojrywka by rowniej dochodzily. dzieki za to co robisz, poczytalam o Tobie i pelen podziw. tak trzymaj. pasja jest najwazniejsza