Jestem absolutną fanką pasty słonecznikowej w przeróżnych wariantach smakowych, ale odrzuca mnie dość wysoka cena za mały słoiczek, który znika na naszych kanapkach w tempie zdecydowanie błyskawicznym. Mając pod ręką naprawdę dobry blender postanowiłam przymierzyć się do idealnej pasty w wersji domowej. Okazuje się, że jest to równie proste jak przygotowanie twarożku ze strączków. Małe opakowanie ekologicznych pestek słonecznika kosztuje zaledwie cztery złote, a smak utartej z nich pasty nie odbiega od tego ze sklepowej półki. To baza do niezliczonej ilości wersji smakowych. Kiedy tylko złapię grzybki shitake, dam znać czy udało mi się podrobić mój ulubiony hit. Gorąco polecam do kanapek lub łapczywego wyjadania łyżeczką!
mały słoiczek
Pasta słonecznikowa
wersja podstawowa
składniki
– szklanka pestek słonecznika (namoczonych przez noc)
– 2 łyżki oleju
– 2 łyżki wody
– 2 łyżki soku z cytryny
– 2 kopiate łyżeczki płatków drożdżowych
– 1 łyżeczka syropu z agawy (lub innego naturalnego słodu)
– ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
– sól morska
– świeżo zmielony pieprz
wykonanie
Słonecznik odcedź na sitku i przełóż do miski. Dodaj pozostałe składniki i utrzyj bardzo dokładnie na jednolitą, puszystą masę.
Przechowuj w lodówce do tygodnia.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Czy zamiast płatków drożdżowych można dać żółty ser?
Pominąć, lepiej doprawić