Śnieżna kraina zwiastuje Święta. Świat spowija ciemność wtedy gdy rano wydeptuję ścieżkę w śniegu i gdy zmęczona po szkole mijam kolejne stacje kolejowe. W dniu takim jak dziś mam dziecięcą radość z prezentów znalezionych koło łóżka. Jednak potrójną, gdy to ja zamieniam się w św. Mikołaja.
Warto upiec pierniczki już dziś. Do puszki, chrupania pod kocem, ale i na później- na choinkę i czas przedświątecznych obowiązków.
około 50 sztuk
Pierniczki:
Potrzebne składniki:
– 100 ml ciepłego, płynnego miodu, 1 jajko, 1 żółtko, 150 g miękkiego masła, 250 g mąki bezglutenowej, 1 płaska łyżeczka sody, 1 łyżeczka kakao, 2 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka imbiru, 1 łyżeczka gałki muszkatołowej, 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią (najlepiej domowy, aromatyzowany laską wanilii)
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki zagnieć na gładkie ciasto tak by dało się wałkować.
Na podsypanym mąką blacie rozwałkuj ciasto na cienki placek i wycinaj foremkami ciasteczka.
Przekładaj na blachy wyłożone papierem do pieczenia i układaj w 2 cm odstępach. Ciasteczka najpierw umieść w lodówce na 8-10 minut a następnie tyle samo czasu piecz w temp. 200 stopni C.
Przechowuj w puszkach bądź chrup od razu.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
zrobię sobie takie na Święta a najlepiej ,żeby zostały też do sylwestra 😀 Pozdrawiam
oho już wiem co będę piekła w sobotę:)
Ooo! Takiego przepisu potrzebowałam. 😉
Przepięknie wyglądają te Twoje pierniczki
Ja zawsze podgrzewam najpierw miód z masłem (i czasem też z przyprawami) – łatwiej się wtedy ciasto wyrabia i wałkuje 
Z garnkiem przygotowuję piernik
To ciasto naprawdę dobrze się wałkuje.
Czy zamiast schłodzić 8-10 minut tuż przed pieczeniem, można całe ciasto, przed walkowaniem, chłodzić kilka dni?
Moje właśnie się studzą… tylko czy podczas wyrabiania ciasta Wam też się tak strasznie kruszyło??
Ciasto powinno być plastyczne podczas wyrabiania. Czy miód był płynny?
No i niestety, już drugie podejście do tego przepisu i wyszła wielka lipa… Ciasto miało konsystecje i zachowywało się jak świeże drożdże – niby się trzymało razem, ale bardzo się kruszylo, niemal niemożliwe do wałkowania a pierniczki są jak z piasku… Czy to może kwestia użytej mieszanki mąki…? Użyłam schaer C…
Dla mnie ten przepis jest udany, a pierniczki dobrze się wyrabiają. Nie używam w ogóle mix C ale nie sądzę, żeby była nietrafiona skoro jest przeznaczona do ciastek. W zeszłym roku robiłam z gryczanej i też były super więc mąka nie odgrywa takiej roli. Hmm, muszę jak najszybciej piec w tym roku, zobaczę czy coś da się zmienić
Ale na przyszłość nie ma sensu się męczyć, lepiej dodać dodatkowe żółtko czy łyżkę śmietany.
Czy można użyć mąki ryżowej???
Najlepiej zmieszać różne mąki. Użyłabym: 100 g ryżowej, 100 g owsianej bezglutenowej lub jaglanej i 50 g ziemniaczanej. Ciasteczka z samej mąki ryżowej mogą się sypać.
A powiedz mi proszę, jak długo mogą leżeć w puszce? Czy jak upiekę na początku grudnia to do Świąt nic im nie będzie? I czy po upieczeniu nie twardnieją tak jak mają to w zwyczaju zwykłe pierniczki?
Czym mizna zastapic jajka?
Weroniko, jakie mąki oraz ich proporcje można użyć zamiast gotowej mieszanki?