Zupa krem z marchewki

21 czerwiec 2013 , In: bez jajek, bez mleka, bez orzechów, bez soi, wegańskie, zupy
0

Ot tak, kolacja dla pięciu osób z okazji… wygospodarowania chwili czasu.

Od dawna miała być marchewkowa, nowatorska, inna, bo takiej jeszcze nie jadłam. Znalazłszy potrzebne produkty tylko i wyłącznie w mojej malutkiej miejscowości, pochyliłam się nad garnkiem pełnym bulgoczącego wywaru. 

Marchewkowa zupa krem- najlepsza ze stosem świeżych grzanek i świeżo siekanymi ziołami. Voila!

 

5 sytych porcji

Zupa krem z marchewki

składniki:

– 1, 5 l wody, 1 kg marchewki, 1 seler, 1 duża cebula, 3 liście laurowe

– bukiet świeżych ziół: tymianek, natka pietruszki, bazylia a także oliwa z oliwek i dobrej jakości sól morska

– szklanka mleka ryżowego

wykonanie:

W dużym garnku zagotuj wodę. Seler obierz ze skóry i pokrój na duże kawałki. Marchewkę obierz skrobaczką i pokrój w grube plastry. Dodaj liście laurowe i świeże zioła razem z łodyżkami. Gotuj na małym ogniu około 1 godziny, aż wywar nabierze aromatu i koloru a warzywa zmiękną.

Cebulę pozbaw łupiny u pokrój w cienki talarki. Dodaj do zupy. Po 10 minutach, zanurz łyżkę w soli i mieszaj zupę. Dodaj 1/3 szklanki oliwy. Całą mieszankę zmiksuj. Wypełnij mlekiem ryżowym dla gładkiej konsystencji.

Podawaj z dużą ilością grzanek z drobno pokrojonego pieczywa podpieczonego na suchej patelni i świeżo siekanymi ziołami.

Smacznego!

_DSC9275_Snapseed

Inne przepisy, które mogą Cię zainteresować
11 sierpień 2011

Dla koneserów czekolady

torty
Zobacz więcej
12 grudzień 2015

Piernik piwny

bez jajek, bez mleka, bez soi, Boże Narodzenie, ciasta, wegańskie
Zobacz więcej
21 styczeń 2012

Od serca

Bez kategorii
Zobacz więcej
    • Klaudia
    • 21 czerwiec 2013

    Narobiłaś mi ochoty, chyba wiem co jutro będę miała na obied :)

  1. Zrobiłam zupkę, wyszła pysznaaaaaa!
    Nie dodawałam tylko mleka ryżowego,ale i tak wyszła gęsta:)

    • Agnieszka
    • 30 styczeń 2018

    Witam,
    co innego zamiast mleka ryżowego mogę dodać?

Dodaj komentarz

Weronika Madejska

"W życiu tak już często bywa, że… najpiękniejsze prezenty od losu dostajemy opakowane w problem".

Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej

Spotkajmy się na Instagramie

[instagram-feed]

Blog roku 2011

Blog roku 2011