Powinnam kupić kalendarz. Ładny i pojemny.
Zagubiona w tym co pilne mylę rzeczy ważne z błahymi. Śnią mi się oczekujący czytelnicy, po przebudzeniu myślę o kolejnych wypracowaniach nie oddanych w terminie.
Ciasto? Jutro!
Powinnam zaszyć się z książkami. Testy! Rety! Za tydzień. Gdybym umiała myśleć schematami…
Deszcz bębni w okna, sygnalizując cichutko upływ czasu.
Wczoraj z przyjaciółką, w najcieplejsze w ostatnim czasie popołudnie, huśtając się wysoko, śmiałyśmy się, że fizyki uczymy się w praktyce.
Lenistwo? Nie, to nie to!
Przy niedzieli, szybkie ciasto czekoladowe. Dwa jabłka, garść płatków migdałowych. To co było pod ręką w formie jednego z najlepszych ciast pod słońcem. (Wymyślone, sfotografowane, zjedzone po raz pierwszy). Najlepsze jeszcze gorące!
Moment oddechu, łyk herbaty… chwilo trwaj!
16- 18 kawałków
Ciasto czekoladowe z jabłkami:
Potrzebne składniki:
• 2 jabłka, 150 g czekolady, 100 g masła, 100 g płatków migdałowych,
3 jajka,125 g cukru, 175 g mąki bezglutenowej lub pszennej/ orkiszowej/ razowej (użyłam owsianej bezglutenowej), 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
• Tłuszcz do formy
Sposób przygotowania:
Formę natłuść. Jabłka umyj, obierz i pokrój na małe kawałki. Mąkę przesiej i wymieszaj z sodą. Czekoladę połam na kostki i rozpuść w kąpieli wodnej z masłem (pojęcie wytłumaczone w słowniku). Wymieszaj na jednolitą masę.
Jajka ubij krótko z cukrem. Nie na puszystą masę, ale do połączenia.
Do jajek dodaj lekko przestudzoną czekoladę a następnie po kilka łyżek mąki. Całość wymieszaj dobrze z pokrojonymi jabłkami.
Ciasto przelej do formy, wyrównaj, a wierzch posyp płatkami migdałowymi.
Piecz 30-35 minut w piekarniku nagrzanym do 175 stopni C.
Najlepsze jeszcze gorące! 😉
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Uwielbiam takie ciasta. Proste, szybkie i pyszne. Mam nadzieję, że testy pójdą Ci dobrze. Trzymam kciuki i powodzenia. Do nauki, a nie do kuchni
Fizyka w praktyce… szczerze mówiąc chyba niewiele dała. XD Ale kto by się tymi testami przejmował… Są ważniejsze rzeczy na tym świecie! 😉
Weronika, trzymam kciuki!
Ja już po pięknym, rozwijającym kreatywność i inteligencje, procesie „upupiania”!
Nie daj się wepchnąć w pudełeczko, zaszufladkować, to, że schematy dla ciebie to tzw. „kosmos”, świadczy na twoją korzyść.
Schematom śmierć! 😉
pyszne jest, choć ja zużyłam więcej jabłek i słonecznika zamiast migdałów. 😉
To ciasto jest ideałem! Uwielbiam je. Tydzień temu je zrobiłam i już myślę, kiedy zrobić znów! Ale się hamuję, bo tyle ciast i babeczek do zrobienia! Nie mogę zbytnio się powtarzać bo mi czasu nie starczy
Kolejny świetny przepis! Brawo <3
Mhmhm, następnym razem i ja spróbuję ze słonecznikiem zwłaszcza, że mama jest okrutnie uczulona na migdały.
Pyszności! Co prawda za oknem grad, ale i tak się sprawdza:)