Syte śniadnie, lekki obiad, słodka kolacja, podwieczorek. Wariant „B” i nienajgorszy deser na wszystkie smutki.
Genialne placuszki, z mąką razową, łyżką brązowego cukru. Smażone bez tłuszczu, zbędnego pryskania.
Ogarnięta paniką (rozpakowując zakupy uświadomiłam sobie, że nie znajdę tam mleka), posłużyłam się kupionym kiedyś i zapomnianym mlekiem w proszku. Pierwszy raz obchodziłam się z tym specyfikiem. Wyszło jednak delikatnie, wiosennie i pachnąco.
10 dużych lub więcej mniejszych
Razowe placuszki:
Potrzebne składniki:
– 3 jajka, 1 szklanka mleka*, 1 łyżka brązowego cukru, 1/3 szklanki wody, 75 g stopionego masła, 1/2 łyżeczki sody, 150 g mąki razowej bezglutenowej lub zwykłej
– jogurt naturalny, śmietana, cukier puder, owoce do podania
Sposób przygotowania:
Mąkę przesiej, wymieszaj z sodą. Jajka ubij z cukrem. Dodaj powoli mleko, a następnie po łyżce mąki. Wlewaj masło, a na końcu wodę. Mieszanka powinna być gęsta i dość gliniasta.
Placuszki smaż na rozgrzanej patelni, po około 30 s z jednej strony.
Podawaj z dodatkami. Użyłam truskawek i bananów.
Smacznego!
* Użyłam mleka w proszku. Należy je przygotować bezpośrednio przed użyciem: cztery płaskie łyżki wsypać do szklanki i rozrobić w niewielkiej ilości ciepłej wody. Następnie dolać pozostałą wodę i wymieszać. Odstawić do lekkiego ostudzenia.
Dobranoc
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wygląda i pewnie smakuje pysznie!
jak tam gotowanie widze że idzie ci dobrze
O no fajnie


No, to tylko gotować
HM, przyda się coś na dietę, więc chętnie pobuszuję na blogu
P.S
Zapraszam na swojego 😉
z miodem też rewelka 😀