Niedawno niezłomnie szukałam przepisu na najlepsze pancaksy. Miały być idealnie krągłe i puszyste. Polane syropem klonowym są wyborne ale prawdziwe szczęście odnalazłam dziś rano smażąc zupełnie niekształtne racuchy. Domowe, nasze, pachnące! Zdałam sobie sprawę, że wszystkie moje dotychczasowe racuszki na jogurtach czy maślankach były oszukane bo prawdziwe to te zupełnie pulchne, na drożdżach.
Przywołują na myśl obrazek z dzieciństwa. Buzie w cukrze pudrze i małe lepiące palce. Ja podaję chętnie z łyżeczką konfitury z płatków róż.
Choć do pierwszego siwego włosa mi daleko, racuchy smakują zupełnie babcinie!
6-8 grubych placków
Racuchy drożdżowe
składniki:
– 200 g mąki bezglutenowej, 1/2 łyżeczki drożdży instant, 1 łyżka cukru pudru
– 200 ml mleka (użyłam roślinnego), 3 łyżki oliwy lub oleju
wykonanie:
Mąkę przesiej, wymieszaj z drożdżami i cukrem. Mleko lekko podgrzej i wlej wraz z oliwą. Wymieszaj dobrze łyżką lub mikserem i odstaw przykryte ściereczką do wyrośnięcia na 1 h.
Po tym czasie smaż na odrobinie rozgrzanego tłuszczu, z dwóch stron, na złoty kolor.
Podawaj ciepłe, posypane cukrem pudrem, z łyżeczką ulubionej konfitury.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
po tytułem jest taki dżingielek „Lubię to!”…. ciekawe czy dałoby radę jakoś to poprawić na „zjadłbym to!!!” ???
Haha, świetne!
Skuszę się, też marzyłam o racuszkach
Czy z dodatkiem pokrojonych jabłek też będą smaczne? Próbowałaś może?
Nie wychodzą niestety zbyt dobre :/ takie bez smaku.
Niestety w ogóle nie wyrosły. Wszystko zgodnie z przepisem, mleko ciepłe, mąka przesiana itd. No straszna klapa.