Raz zimno, raz gorąco, parujące zupy na początku marca jak najbardziej na topie. Krem z pomidorów i papryki zjadłam w Krakowie i od tej pory dołączył do długiej listy must done! A, że po powrocie przyjaciółka zadzwoniła, że właśnie zrobiła, nie mogłam być gorsza.
Zapraszam na miskę gorącej, kremowej zupy. Kuszącej zwłaszcza z dodatkiem chrupiących grzanek, prażonych pestek, rozpływającej się mozzarelli i aromatycznymi ziołami prosto z doniczki.
3 porcje
Krem z pomidorów i papryki
składniki:
– 1 puszka pomidorów w puszce dobrej jakości*, 2 dojrzałe, czerwone papryki, 5 ząbków czosnku, 1 czerwona cebula
– 750 ml wody, 5 łyżek oliwy, 3 łyżki soku z cytryny, 2 łyżki sosu sojowego, sól morska, pieprz cayenne, zioła prowansalskie,
– do podania: mozzarella, grzanki, drobno posiekane świeże zioła: oregano, bazylia, kolendra, prażone pestki
wykonanie:
Papryki przekrój na połowy, usuń gniazda nasienne. Cebulę obierz z łupiny. Warzywa ułóż w żaroodpornym naczyniu wyłożonym papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C na 40 minut. Miękkie warzywa zmiksuj blenderem. W garnku umieść upieczone warzywa, pomidory uzupełnił wodą. Czosnek przeciśnij przez praskę. Dodaj wszystkie płyny i dopraw do smaku. Pozostaw na min. 2 h aby smaki się połączyły.
Podawaj z chrupiącymi grzankami, prażonymi pestkami, odrobiną startej mozzarelli i mnóstwem świeżych ziół.
Smacznego!
*latem oczywiście najlepiej wziąć dorodne, soczyste pomidory z polskiej ziemi, sparzyć skórki i długo gotować pod przykryciem na minimalnym ogniu. Dziś, no cóż, mamy marzec.
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Gotować 2h czy zostawić na 2h?
Zostawić
A jak zrobić grzanki bezglutenowe?

Właśnie odkryłam Twojego bloga szukając inspiracji i od razu kilka przepisów „mam do zrobienia”
Dziękuję
Pieczywo bezglutenowe opiec w tosterze i pokroić na kawałeczki. Najlepiej sprawdzą się ciemne ciabatty Schaera