Trudno być naprawdę aktywną blogerką, kiedy słupek rtęci przekracza trzydzieści stopni. Jeżeli zaglądam do kuchni to najczęściej po kolejne dzbanki z wodą. W upalne, wolne dni czytam albo nadrabiam zaległości w ostatniej serii „Czasu Honoru”, który zawsze wywołuje u mnie podobne emocje. I chociaż niektórzy mówią, że nie potrzebnie, że temat się przejadł, to kiedy widzę namiastkę tego wszystkiego, zwyczajnie myślę sobie, że w obliczu tego co zapisała historia przyszło nam żyć w raju.
Dla tych co bez domowych słodkości obejść się nie mogą, ale nie mają ochoty na dodatkowe ogrzewanie piekarnikiem albo serniki na zimno, bardzo prosta chłodząca owsianka z pyszną, wegańską polewą. Upewnijcie się, że masło orzechowe, którego użyjecie zawiera tylko jeden składnik lub w wolnej chwili ukręćcie własne, a na pewno przyda się do niejednego roślinnego przepisu.
dla 2 osób
Składniki
owsianka
– 2/3 szklanki płatków owsianych (bezglutenowych)
– 2 szklanki mleka roślinnego
– 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
– 2 łyżki ksylitolu
polewa
– 1 dojrzały banan
– 2 łyżki masła orzechowego
– 5 łyżek mleka kokosowego
– 3 łyżki syropu z agawy
Wykonanie
Przygotuj owsiankę: płatki wsyp do garnuszka i zalej mlekiem. Kiedy mieszanka osiągnie punkt wrzenia mieszaj jeszcze minutę. Dosłódź ksylitolem i dopraw wanilią. Przełóż do słoiczków lub pucharków. Odstaw do wystudzenia.
Przygotuj polewę: wszystkie składniki wymieszaj dokładnie za pomocą blendera.
Owsianki polej karmelem i schłódź w lodówce.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.