Roślinne kotlety to niewątpliwie jedna z moich ulubionych propozycji popołudniowych, bez których moje wegetariańskie życie byłoby zdecydowanie uboższe. Dzisiejszy przepis może zachęcić niejednego sceptyka. Fasolowe kotlety są bowiem bardzo aromatyczne, ekspresowe i szalenie proste w przygotowaniu. Można podać je w towarzystwie natartej oliwą, pieczonej marchewki, mojej ulubionej prasowanki oraz sosu z masłem orzechowym i słodkim akcentem syropu z agawy. Niebo w gębie!
6 sztuk
składniki
kotlety
prasowanka z rzodkiewki
sos
wykonanie
Cebulę pokrój, zrumień na patelni. Fasolę zblenduj na niemal gładką masę. Dodaj cebulę, olej oraz mąkę i ponownie zmiksuj. Dopraw do smaku. Z masy uformuj sześć dużych kotletów, ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piecz 25 -30 minut, w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C.
W tym czasie przygotuj prasowankę. Dokładnie umyj zarówno rzodkiewki jak i liście. Posiekaj zieloną część i wrzuć do miski. W drugiej umieść plasterki rzodkiewki. Posól i przykryj talerzykiem, a następnie dociśnij dzbankiem wypełnionym wodą. Po 15 minutach odlej wodę i wymieszaj plasterki z liśćmi.
Przygotuj szybki sos. Wszystkie składniki wymieszaj ze sobą do jednolitej konsystencji.
Kotlety podawaj polane sosem, w towarzystwie prasowanki.
Smacznego!
Tymi słowami zaczyna się książka mojej Mamy. Uważam, że doskonale pasują one również do mojej historii. Kiedy poszłam do szkoły, od rówieśników odróżniał mnie wyraźnie niższy wzrost i bardzo szczupła sylwetka.
Czytaj więcej
[instagram-feed]
Odkąd rozpoczęłam eksperymenty nad stworzeniem czegoś, co mogłabym jeść nie obawiając się glutenu, gotowanie i pieczenie stało się moją wielką pasją i pozytywną „obsesją”. Pomyślnie udało mi się przebrnąć przez wiele niepowodzeń. Moim udziałem był też niejeden mniejszy czy większy sukces. Wszystko to sprawiło, że dziś w pełni mogę cieszyć się przebywaniem w kuchni i dzieleniem się moimi osiągnięciami z innymi. Jestem szczęśliwą autorką książki, traktującą publikowanie na blogu jak pracę zawodową, dla której wstaję każdego ranka. Moja kuchnia to miejsce bezglutenowe i wegetariańskie oraz coraz częściej zupełnie bezmleczne. Serdecznie zapraszam!
Copyright © Natchniona.pl 2018. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Cudne! Zrobiłam dzisiaj na obiad dodając trochę prażonego słonecznika i wyszły obłędnie chrupiące, aromatyczne i sycące.